Oprawki Vogue na początku wydawały mi się powtarzalne,
nie wnoszące nic nowego,
podąrzające za modnymi kształtami
których jest wszędzie pełno.
Dopiero kiedy zaczęłam je mierzyć
w poszukiwaniu oprawki dla siebie,
urzekły mnie swoimi kształtami i oryginalnością.
To dlatego warto mierzyć każdą oprawkę
a nie eliminować ją kiedy nie podoba nam się na ekspozytorze.
Kilka milimetrów robi różnicę!
Lekko podniesione kocie oprawki,
czy odpowiedni zarys dolnej krawędzi
może zdziałać cuda i podkreślić nasze oczy.
Poniżej kilka zdjęć oprawek Vogue
między innymi z Kate Moss,
a wkrótce zdjęcia mojej nowej oprawki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz